Rejestracja
Forum www.forumosportach.fora.pl Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  Forum www.forumosportach.fora.pl Strona Główna » Primiera Division

Autor Wiadomość
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Wto 22:25, 19 Lut 2008 Back to top

Gago, Diarra i Guti w środku pola

Wydaje się, że w jutrzejszym meczu Bernd Schuster, by przyblokować Romę, postawi w środku pola na Gago, Diarrę i Gutiego. Dzisiejszego popołudnia Królewscy odbyli trening na Stadio Olimpico i, jak można było zobaczyć, trio te panowało w środku pola. Júlio Baptista zasiądzie na ławce rezerwowych, tak przynajmniej wskazują doniesienia z treningu.

Niemiecki szkoleniowiec zorganizował mini-mecz, w którym pierwszą drużynę tworzyli Sergio Ramos, Fabio Cannavaro, Gabriel Heinze i Miguel Torres. Druga ekipa składała się z Gutiego, Diarry, Gago, Raula, van Nistelrooya i Robbena. I wydaje się więc, że ci piłkarze, dodając jeszcze Ikera Casillasa, zagrają jutro w wyjściowym składzie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Wto 22:27, 19 Lut 2008 Back to top

Zwiastun filmowy: AS Roma - Real Madryt

Wreszcie powraca Liga Mistrzów! Już od dłuższego czasu wiemy, że rywalem Królewskich w 1/8 finału europejskich rozgrywek będzie AS Roma. Oczekiwania na pierwszy pojedynek tego dwumeczu powoli dobiegają końca, bowiem już jutro o godzinie 20:45 na stadionie olimpijskim w Rzymie obie jedenastki wybiegną na murawę, aby rozpocząć rywalizację o awans. Jak wiadomo, Hiszpanie i Włosi przegrali swoje sobotnie mecze ligowe, więc jutro postarają się wynagrodzić te wpadki swoim kibicom. Ponadto wszystko wskazuje na to, że Roma odpadła już z walki o mistrzostwo kraju, dlatego teraz skupi się całkowicie na Lidze Mistrzów, co jeszcze bardziej utrudni jutrzejszą przeprawę Blancos. Można więc śmiało przypuszczać, że piłkarze jutro nie zawiodą i sprezentują nam wielkie widowisko. My, ze swojej strony, również nie zamierzamy Was zawieść, dlatego prezentujemy Wam kolejny zwiastun El Moro. Zapraszamy do ściągania, oglądania i oceniania.
Trailer AS Roma - Real Madryt z RapidShare
Trailer AS Roma - Real Madryt z DailyMotion
Trailer AS Roma - Real Madryt z SendSpace.pl
Trailer AS Roma - Real Madryt z SendSpace.com
Trailer AS Roma - Real Madryt z MegaUpload
Trailer AS Roma - Real Madryt z zSHARE


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Wto 22:28, 19 Lut 2008 Back to top

Schuster przed meczem

Spotkanie to nadchodzi dla Madrytu w złym momencie?
To nie jest zły czas, może wolałbym mieć więcej graczy do dyspozycji, którzy dzisiaj nie mogą być z nami. To nie idealny moment, tylko tyle. Ale to dla nas dobre chwile. Przed nami trudny dwumecz, jednak jesteśmy pewni siebie, a te rozgrywki są bardzo ważne dla Realu Madryt.

Biorąc pod uwagę to, co stało się z Pepe, gotów jest Pan zaryzykować i wystawić Heinzego?
Jeśli już mówimy o tym temacie to największa szkoda, że w sobotę nie rozegrał ani minuty, wtedy byłoby idealnie. Jutro jednak może nam pomóc, jest gotów, nie wiem, czy na całe spotkanie, to będzie zależeć od poziomu meczu, ale ważne, że go mamy. Ewentualne ryzyko musimy brać pod uwagę.

Real Madryt jutro będzie grał z myślą o spotkaniu rewanżowym?
My nie musimy udowadniać niczego, naszym celem jest przejście dalej. Dzięki pierwszemu miejscu w grupie drugi mecz możemy zagrać na Bernabéu. Jesteśmy gotowi zagrać spotkanie, które ustawi nas przed meczem u siebie.

Co sądzi Pan o Romie?
Nie widzę, by była zbyt ofensywna z jedynie Tottim na ataku i Mancinim na skrzydle. Zdobywanie bramek jest bardzo trudne, wszyscy muszą dużo pracować. Zawsze uważałem, że hiszpańskie drużyny są łatwiejszymi rywalami niż włoskie.

Jeśli Madryt odpadnie z Ligi Mistrzów, będzie to zły rok?
Oby sugestie płynące z tego pytania okazały się mylne za dwa tygodnie.

Po przegranej z Betisem był Pan zdenerwowany. Znajduje Pan jakieś wytłumaczenie dla tej porażki?
Nie przypominam sobie, bym był zły. Nie można porównać tego do meczu z Almerią. Myśleliśmy, że będzie łatwo i słono za to zapłaciliśmy. Tak nie możemy postąpić jutro, nie możemy popełnić tych samych błędów, bo tym razem stawką nie są trzy punkty, a eliminacja. Jutro sobota się nie powtórzy, ponieważ stawka jest inna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Wto 22:28, 19 Lut 2008 Back to top

Co nowego w dziale Download?

Czas dziś na kolejne podsumowanie pracy grafików i kompilatorów. W poprzednim tygodniu zaoferowaliśmy Wam dziesięć nowych prac, w tym trzy tapety i siedem avatarów. W tym tygodniu prezentujemy Wam również dziesięć nowych prac, a mianowicie trzy tapety, sześć avatarów i jedną kompilację. Zanotowaliśmy kilka drobnych zmian jeśli chodzi o najczęściej pobierane prace. Mimo to najczęściej pobierana tapeta, avatar i kompilacja wciąż pozostają te same. Spójrzcie sami:

Nowe tapety:
Júlio Baptista #1
Robinho #13
Raúl #11

Nowe avatary:
Guti #1
Sergio Ramos #5
Robinho #15
Javier Saviola #1
Zinédine Zidane #2
Míchel #1

Nowe kompilacje:
Zinédine Zidane The French Master

Najczęściej pobierane tapety:
Real Madryt #3 - 2971 pobrań
Raúl #7 - 2072 pobrań
Raúl #10 - 1393 pobrań
We Are Real! - 1249 pobrań
Real Madryt #5 - 1223 pobrań

Najczęściej pobierane avatary:
Robinho #4 - 341 pobrań
Raúl #1 - 231 pobrań
Real Madryt #1 - 215 pobrań
Sergio Ramos #4 - 173 pobrań
Raúl #3 - 119 pobrań

Najczęściej pobierane kompilacje:
Zmierzch Galacticos - 2943 pobrań
Robinho Freestyler - 2077 pobrań
Raúl el Grande - 1645 pobrań
Robinho - 1264 pobrań
Ronaldo - 903 pobrań

By obejrzeć wszystkie tapety, avatary i kompilacje zapraszamy do działu Download!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Wto 22:29, 19 Lut 2008 Back to top

Mancini: Na szczęście Robinho nie zagra

Liga Mistrzów to teraz główny cel Romy po tym, jak już praktycznie zaprzepaściła swoje szanse na mistrzostwo kraju?
Wszystko na to wskazuje. Jednak dopóki będą na to jakiekolwiek matematyczne szanse, to będziemy walczyć o Scudetto. W meczu z Juve nie zagraliśmy jak prawdziwa Roma. Mam nadzieję, że w Lidze Mistrzów w pojedynku z Realem Madryt znów będziemy sobą.

Blancos również przegrali swój ostatni mecz...
Z Betisem, tak? Przyznam, że nie spodziewałem się tego. Jednak jestem przekonany, że w Lidze Mistrzów zagra inny Real Madryt. To pewne. Wyjdą na boisko po to, aby wygrać i zmazać plamę po ostatnim meczu. Ale Roma również zaprezentuje się zdecydowanie lepiej.

Czy Roma polega głównie na Tottim i na tobie?
Nie, skądże. Roma to zespół, drużyna. Siłą tego klubu jest to, że pracujemy wszyscy razem i tworzymy zgraną ekipę. W jednym meczu może zabłysnąć Totti, w innym Danielle czy Pizarro. Ale ostatecznie zyskuje na tym cała drużyna. Filozofią Romy jest tworzenie zespołu. To właśnie dzięki temu udało się nam odnieść sukcesy w ostatnich latach.

Uważasz, że Real Madryt jest teraz również drużyną?
Teraz tak. Nie ma zbytnio wyróżniających się zawodników jak kiedyś. Real Madryt sprzed kilku lat był jedynie grupą gwiazd. Teraz jest inaczej. Mistrzostwo z poprzedniego sezonu zdobyli dlatego, że tworzyli prawdziwy zespół, a nie zbiór indywidualności.

Kogo wyróżniłbyś z Realu Madryt?
Ruuda, Raúla... I Robinho, który na nasze szczęście nie będzie mógł jutro zagrać.

O czym pomyślałeś, kiedy dowiedziałeś się, że zmierzycie się z Realem Madryt?
Uświadomiłem sobie, że będziemy mieć okazję zmierzyć się z żywą legendą Ligi Mistrzów. Można uznać, że losowanie nie było dla nas szczęśliwe, ale prawda jest taka, że kiedy masz szansę wyeliminować takiego rywala, to motywacja rośnie jeszcze bardziej.

Uważasz, że macie szansę na wyeliminowanie Królewskich?
Tak. Ale nie możemy popełnić żadnego błędu.

Czy to prawda, że Real Madryt interesował się tobą w lecie?
Nigdy nie rozmawiałem z Realem Madryt na temat mojego transferu. Z tego, co wiem, Roma również.

Chciałbyś przenieść się do Madrytu?
Obecnie negocjuję z Romą przedłużenie mojego kontraktu. Ale przyznam, że kiedyś chciałbym zagrać w Hiszpanii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Wto 22:29, 19 Lut 2008 Back to top

Kłótnie na treningu Romy

Wraz ze zbliżającym się meczem z Realem Madryt, rosną w drużynie AS Roma problemy. Najświeższym incydentem jest ostatnia kłótnia Christiana Panucciego i Alberto Aquilaniego podczas treningu. Wydaje się więc, że morale po ostatnich słabszych występach nieco spadło.

Doniesiono, iż na ostatnim treningu Alberto Aquilani zaczął naśmiewać się z Christiana Panucciego, że ten w meczu z Juventusem posadzony został na ławce rezerwowych. To na włoskiego obrońcę podziałało niczym płachta na byka, w konsekwencji czego para musiała zostać szybko rozdzielona, nim rozpoczęłaby się regularna bijatyka.

Jak widać, przygotowania do spotkania z Królewskimi dalekie są od idealnych, na domiar złego Francesco Totti zmaga się z czasem, by na jutrzejszy pojedynek być w pełni zdrów. Kapitan Romy znajduje się ostatnio w bardzo słabej formie, a mecz z Juventusem był jednym z jego najsłabszych występów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Śro 10:30, 20 Lut 2008 Back to top

Z Rzymu na tarczy

W pierwszym spotkaniu o awans do najlepszej klubowej ósemki w Europie Real Madryt, grając na stadionie Olimpijskim w Rzymie, przegrywa z AS Roma 1:2.

Pierwsza odsłona
Mecz rozpoczęliśmy składem sugerującym grę stosunkowo ostrożną. Dwóch defensywnych pomocników, Diarra i Gago mieli za zadanie nie tylko wspierać naszego rozgrywającego, Jose Marię Gutierreza Gutiego, ale także stanowić pierwszą linię obrony przed naporem lubiących grać ofensywnie gospodarzy. Włosi, natchnieni entuzjazmem charyzmatycznego kapitana Francesco Tottiego, szybkością Giulego, techniką Manciniego i zmysłem ofensywnym Perrotty, wymagali od nas naprawdę pewnej i uważnej gry w obronie. Na szczęście do gry wrócił Gabriel Heinze. Argentyński obrońca "zluzował" na środku bloku defensywnego Sergio Ramosa, który mógł brykać tam, gdzie lubi najbardziej, czyli z prawej strony boiska.

I już w ósmej minucie mogliśmy cieszyć się z arcyważnej w kontekście rywalizacji pucharowej bramki Raula Gonzaleza Blanco. Dwukrotnie próbował Robben przedrzeć się przez obronę gospodarzy. Udało sę za drugim razem, podanie na środek do Gutiego, ten strzela, lot piłki zmienia Raul i... goool! Czegóż więcej można chcieć, oprócz wyjazdowego prowadzenia, gdy można zewrzeć szeregi obronne i czekać na okazje do bardzo groźnych kontrataków? I miały one miejsce. Znów błyszczał Robben, stworzony do takiej właśnie gry.

Niestety, by tego szczęścia dla madridistas nie było zbyt wiele, golem odpowiedzieli Włosi. Akcja Mancini - Totti - Pizarro, mocny strzał tego ostatniego, piłka trzepoce w bramce Ikera Casillasa.

Do końca pierwszej połowy pozostało 20 minut. Obie drużyny, jakby spuściły z tonu, poziom werwy i chęci pobicia przeciwnika lekko spadły. Blisko (...)


trafienia do bramki Doniego był Ruud van Nistelrooy, pod bramką Casillasa niefortunnie zagrywał Ramos. Mimo tego incydentu, grę Królewskich można ocenić jako dojrzałą, spokojną i pewną. Nawet Malijczyk Diarra, od dłuższego czasu rozkojarzony, przeszedł pozytyną przemianę. Tuż przed końcem 45. minuty dwukrotnie rzuty wolne bił Guti. Raz piłka trafiła w mur, za drugą próbą Doni musiał się sporo napracować, a jeszcze Gago fatalnie przestrzelił dobitkę. I sędzia gwizdnął koniec pierwszej połowy. Było dobrze.

Druga odsłona
Drugą część stojącego na niezłym poziomie spotkania obie drużyny rozpoczęły w tych samych składach. Szczególnie uważać musieli Mahamadou Diarra oraz de Rossi - obaj w pierwszej połowie zobaczyli kartonik koloru żółtego. Czwarty kwadrans spotkania upłynął pod znakiem wyrównanej gry. Wielkich szans na zdobycie bramki nie miała żadna z drużyn, może Giuly, gdyby fatalnie nie skiepścił. Jednak w okolicach sześdziesiątej minuty spotkania... Rzymianie objęli prowadzenie! Błąd z pewnością popełnił Gabriel Heinze, który nie przejął długiego podania. Do piłki dopadł Mancini, minął Ikera i kopnął do pustej bramki. 2:1 dla Włochów.

W odpowiedzi zza pola karnego strzelał Sergio Ramos. Niestety niecelnie. Mecz zaostrzył się, żółtymi kartonikami zostali ukarani Torres i Ramos z Realu oraz Perotta z AS Roma. Próbowaliśmy doprowadzić do remisu, na bramkę rywala uderzali Gago, Diarra, Ramos i Robben. Nic z tego. Po kolejnych piętnastu minutach gry przegrywaliśmy, a na zmianę wyniku czasu było coraz mniej.

Luciano Spalletti, trener Rzymian, wykorzystał wszystkie zmiany, wprowadzając sukcesywnie Aquilaniego, Tonetto i Ferrari. My czekaliśmy na świeże siły. W 79. minucie spotkania Bernd Schuster przeprowadził podwójną zmianę. Na murawie pojawili się Drenthe i Baptista, udział w meczu zakończyli Diarra i Robben. Już minutę później mógł być remis! Ku naszemu rozczarowaniu, Ruud van Nistelrooy trafił w słupek po szarży Drenthego. Szarpał jeszcze młody Holender, strzelał Ramos, zespół próbował zdobyć wyrównującą bramkę, Włosi bronili się jednak mądrze. Co nie dziwi, Włosi bronić przecież potrafią. Koniec meczu.

Średnio na jeża
Tak można określić dzisiejszą grę i wynik, jaki przywieziemy do Madrytu. Piłkarze mistrza Hiszpanii grali nierówno, zagrania bardzo dobre przeplatali słabszymi. Konsekwencja i rozsądek w grze zniknęły nagle, gdy drugiego gola dla Włochów zdobywał Mancini. Później nastał czas naporu, by wyrównać. Bez powodzenia.

Nieźle zaprezentował się, po raz kolejny zresztą, Arjen Robben, dynamiczną zmianę dał Drenthe. Słabiej tym razem środek pola: trójkąt Gago - Diarra - Guti nie zadziałał i nie sprawdziła się zasada, że Guti gra raz dobrze, raz słabiej. Tym razem było słabiej po raz drugi z rzędu.

Oczywiście nie tracimy szans na awans. Wynik 1:2 meczu wyjazdowego stawia nas w całkiem niezłej pozycji. Bramka zdobyta na wyjeździe może okazać się kluczowa w tej rywalizacji. Warto jednak pamiętać, że w Madrycie nie zagra Sergio Ramos (kolejna żółta kartka), a Real przegrał już po raz trzeci ma cztery ostatnie spotkania. A to nie napawa nadmiernym optymizmem.

Składy:
AS Roma: Doni; Panucci (Tonetto, 67’), Juan (Ferrari, 76’), Mexes, Cassetti; Giuly, De Rossi, Pizarro (Aquilani, 61’), Mancini; Perrotta; Totti.
Real Madryt: Casillas; Torres, Heinze, Cannavaro, Torres; Guti, Gago, Diarra (Drenthe, 78’), Robben (Baptista, 78’); Raúl, van Nistelrooy.

Sędzia: Herbert Fandel

Kartki: Diarra, Torres, Ramos - de Rossi, Perotta, Cassetti

Widzów: 82.900

Bramki:
0-1, min. 8, Raúl Pobierz z RealMadrid.pl lub Pobierz z Rapidshare
1-1, min. 24, Pizarro Pobierz z Rapidshare lub Pobierz z Neostrady
2-1, min 57, Mancini Pobierz z Rapidshare lub Pobierz z Neostrady


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Śro 10:30, 20 Lut 2008 Back to top

Skrót meczu!

Serdecznie zapraszamy do ściągnięcia skrótu wczorajszego meczu AS Roma - Real Madryt. Trwa on 15 minut i 8 sekund oraz zajmuje 90 MB. Życzymy wysokich transferów!


Pobierz skrót z:

RealMadrid.pl


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Śro 16:57, 20 Lut 2008 Back to top

Robinho i Pepe po raz pierwszy na murawie

Zespół Realu Madryt powrócił dzisiaj do treningów po wczorajszej porażce w Rzymie w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na dzisiejszej sesji wszyscy zawodnicy z pierwszego składu pracowali na siłowni i na basenie. Natomiast reszta piłkarzy Blancos wybiegła na murawę. Warto zwrócić uwagę na to, że wśród nich byli Robinho, Pepe i Saviola. Podstawowi gracze wrócą do treningów już jutro, kiedy to rozpoczną się przygotowania do zbliżającego się pojedynku z Getafe.

Co do samych kontuzjowanych, Saviola ćwiczył już dzisiaj na pełnych obrotach i wszystko wskazuje na to, że do składu powróci już na niedzielny mecz. Jednak możliwe również, że sztab medyczny Królewskich da Argentyńczykowi jeszcze jeden tydzień przerwy. Ponadto Robinho i Pepe, którzy pracowali dzisiaj z trenerem od przygotowania fizycznego, mają szansę wrócić na mecz 26. kolejki La Liga, w którym to Real Madryt zmierzy się z Recreativo. Tym samym wszystko wskazuje na to, że wyżej wymieniona dwójka powinna bez żadnych problemów zagrać w rewanżowym meczu z AS Roma, który odbędzie się 5 marca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Śro 19:49, 20 Lut 2008 Back to top

Królewscy odrobią straty na Bernabéu?

90 minut na Bernabéu to bardzo dużo - takie zdanie wypowiedział dwie dekady temu słynny Juanito. Zaraz po zakończeniu wczorajszego meczu w Rzymie, Guti powtórzył te słowa. I należy przyznać, że dużo w tym zdaniu prawdy. Patrząc na statystyki, Real Madryt ma obecnie 84% szans na to, aby awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Skupiając się natomiast na wynikach z przeszłości, prawie nigdy wygrana 2:1 w pierwszym meczu nie zapewniła żadnej drużynie wyeliminowania Blancos z rozgrywek.

Spośród sześciu sytuacji, w których Real Madryt wybiegał na Bernabéu po to, aby odrobić porażkę 2:1 z meczu wyjazdowego, tylko raz Blancos musieli pogodzić się z zakończeniem przygody w rozgrywkach. Miało to miejsce w sezonie 1972/73. Przeciwnikiem Królewskich był wtedy Ajax Johana Cruyffa, który następnie zdobył swój trzeci Puchar Europy z rzędu. W pięciu innych przypadkach, stadion Santiago Bernabéu był dla rywala zbyt dużym wyzwaniem.

Pierwszą drużyną, która pomimo zaliczki z pierwszego meczu, musiała w końcu uznać wyższość Królewskich, był holenderski Feyenoord. W pierwszym spotkaniu Pucharu Europy z sezonu 1965/66 w Rotterdamie gospodarze wygrali właśnie 2:1. Po rewanżu natomiast wracali do Holandii z bagażem pięciu bramek. Kilka miesięcy później ten Real Madryt zdobył swój szósty Puchar Europy.

Bayern ostatnią ofiarą
W 1/8 finału z sezonu 1972/73, czyli w tym samym, w którym Real Madryt odpadł ostatecznie z Ajaksem, ofiarą Blancos w rewanżowym meczu było rumuńskie Piteşti. Wtedy Królewscy wygrali na Bernabéu 3:1. Aby znaleźć następny przykład, trzeba przenieść się do sezonu 1979/80. Rywalem Realu Madryt w dwumeczu było wtedy FC Porto. Los Merengues wygrali u siebie 1:0 i awansowali dalej, ponieważ mieli na koncie jedną bramkę wyjazdową z Portugalii. Identyczna sytuacja miała miejsce w pierwszej rundzie Pucharu UEFA w sezonie 1981/82. Wtedy ofiarą Królewskich była węgierska Tatabánya.

Ostatnią ofiarą Realu Madryt, już w czasach Ligi Mistrzów, był FC Bayern w ćwierćfinale rozgrywek z sezonu 2001/02. Niemcy wygrali u siebie 2:1, ale w rewanżu musieli uznać wyższość Blancos po bramkach Helguery i Gutiego. W tamtym sezonie Królewscy sięgnęli po swój dziewiąty i ostatni Puchar Europy.

Jednak za awansem Realu Madryt nie przemawiają jedynie statystyki Królewskich, ale również Romy. Po raz ostatni Włosi wygrali 2:1 w pierwszym meczu u siebie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu. Rzymianie byli w formie, ponieważ wcześniej odprawili Olympique Lyon. Po zwycięstwie u siebie, rozradowani udali się na Old Trafford. Jednak wtedy zdarzyła się katastrofa. Podopieczni Sir Aleksa Fergusona rozbili rywali 7:1. AS Roma do tej pory nie zapomniała tej klęski.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Śro 19:49, 20 Lut 2008 Back to top

Heinze: Wierzę w ten zespół

Porażka po dobrej grze boli jeszcze bardziej?
Porażka zawsze boli, niezależnie od stylu. Na zimno można nieco dokładniej przeanalizować spotkanie. Nie zmienia to jednak faktu, że nigdy się nie chce przegrywać.

Masz takie wrażenie, że wasi rywale mieli po prostu szczęście?
Nie lubię słowa szczęście. Zagrali bardzo inteligentnie. Byli efektywni, mieli dwie klarowne sytuacje i je wykorzystali. My rozegraliśmy dobry mecz. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Mieliśmy okazje na to, aby strzelić kolejne bramki, ale uważam, że zasłużenie wygrali. Teraz z niecierpliwością czekamy na rewanż, który zagramy u siebie.

Na Bernabéu jesteście niepokonani, ale była to już trzecia porażka z rzędu na wyjeździe. Jesteście drużyną łatwą do pokonania?
Zajmujemy pozycję lidera w La Liga, mając kilka punktów przewagi. W dalszym ciągu gramy w Lidze Mistrzów i zależymy tylko od siebie samych. Jeśli to jest łatwa drużyna, to nie znam trudnych. To prawda, że przegraliśmy, ale nie przejmuję się tym, ponieważ wierzę w ten zespół. Aby udowodnić wszystkim, że się mylą, należy wygrać następny mecz na wyjeździe. To jedyna szansa na to, aby coś udowodnić.

Sergio Ramos nie zagra w rewanżu.
Absencja jakiegokolwiek zawodnika jest zawsze złą wiadomością. Jednak należy pamiętać, że w zespole mamy 25 piłkarzy i każdy z nich może zagrać. Uważam więc, że nie będzie z tym żadnego problemu.

Co sądzisz na temat wczorajszego sędziowania?
Nie lubię marnować czasu na to, aby rozmyślać o arbitrach. Mam inne sprawy na głowie. Jeśli sędziowanie nie jest wyraźnie stronnicze, to się w to nie mieszam.

Jak się czujesz pod względem fizycznym? Popełniłeś wczoraj jeden błąd, który wykorzystał Totti, asystując przy drugiej bramce.
Na boisku czułem się dobrze. Należy pamiętać, że powróciłem do gry po paru ładnych tygodniach przerwy. Ponadto od razu musiałem zmierzyć się z takim przeciwnikiem. Jestem więc zadowolony ze swojego występu. Sytuacja z Tottim pokazała, że to wspaniały zawodnik, który wykorzysta każdy błąd. Myślę, że oprócz tej pomyłki, zagrałem całkiem dobrze. Teraz muszę dać z siebie wszystko, aby takie błędy nigdy więcej się nie zdarzały.

Jak widzisz najbliższy mecz z Getafe?
Będzie ciężko, jak zawsze. Wszystkie drużyny, które wybiegają na Bernabéu, dają z siebie wszystko. Tym bardziej w przypadku Getafe, które jest praktycznie z tego samego miasta. Mają wielkich zawodników. To będzie ładny mecz. Musimy zdobyć trzy punkty, aby utrzymać pewną pozycję lidera.

Trener udowadnia, że ci ufa. Wiesz, skąd się biorą tak liczne kontuzje?
Jestem wdzięczny za zaufanie trenera. Muszę mu się za to odwdzięczyć dobrą grą na boisku. Wiem, dlaczego czasami zdarzają się kontuzje. Gram już od kilku lat i nie miałem w tym czasie żadnej przerwy. W końcu organizm nie wytrzymuje i musi się zatrzymać. Szkoda, że przydarzyło mi się to akurat teraz, ale nie dramatyzuję. Każdy zawodnik miał w ciągu całej swojej kariery taki moment. Najważniejsze jest to, aby zachować spokój, pracować i ufać ludziom, którzy cię dobrze traktują.

Co sądzisz na temat nowego kontraktu dla Gutiego, którego spotka to samo, co Casillasa i Raúla?
Chciałbym mu pogratulować, ponieważ spędził tu naprawdę dużo czasu. Cały wysiłek i wszystko, co z siebie dał dla tego klubu, musi zostać wynagrodzone i zapamiętane. Jestem bardzo zadowolony z ich powodu.

Wydaje się, że Barcelona jest teraz lepsza.
Tydzień temu mówiono o tym, że La Liga jest już praktycznie wygrana. Są wzloty i upadki. Jeśli wygrywamy, to mówią, że wszystko jest już przesądzone. Jeśli przegrywamy, to... Nie przejmuję się tym. Skupiam się jedynie na ciężkiej pracy z moim zespołem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy poprawić się pod pewnymi aspektami. Myślę tylko o mojej drużynie, która dostarcza mi w tym sezonie naprawdę dużo radości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Czw 10:20, 21 Lut 2008 Back to top

Robinho będzie gotowy na Getafe

Plaga kontuzji w zespole Realu Madryt kończy się w najbardziej odpowiednim momencie, ponieważ to właśnie teraz będą rozgrywane mecze, mające znaczący wpływ na końcowe wyniki. Robinho i Pepe to ostatni zawodnicy Królewskich, którzy zaleczyli urazy, dlatego Bernd Schuster w ciągu kilku najbliższych dni będzie mógł na nich liczyć. W przypadku brazylijskiego napastnika to już prawie pewne, że będzie gotowy na niedzielny pojedynek z Getafe. Natomiast z powrotem Portugalczyka sztab techniczny woli poczekać tydzień dłużej, aby nie powtórzyć błędu sprzed kilku kolejek. Dlatego Pepe wróci na wyjazdowy mecz z Recreativo.

Trener Blancos chce przede wszystkim, aby Robinho i Pepe byli w pełni przygotowani na rewanżowy pojedynek z Romą, który odbędzie się 5 marca. Dlatego już zaczęto robić pewne przygotowania. Obaj zawodnicy wybiegli wczoraj po raz pierwszy na murawę, aby wykonywać przebieżki. Wszystko wskazuje na to, że Robinho już zapomniał o kontuzji, której nabawił się w meczu z Valladolid. Pepe natomiast zdołał zaleczyć uraz mięśnia, którego doznał w pojedynku z Atlético. Dzisiaj napastnik i obrońca zrobią kolejny krok do przodu i rozpoczną pracę z piłką.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Czw 10:20, 21 Lut 2008 Back to top

Schuster wściekły na sędziego

Bernd Schuster, szkoleniowiec Królewskich, nie krył swoich pretensji do arbitra meczu AS Roma – Real Madryt, Herberta Fendela, w ostrych słowach oskarżając go o wypaczenie wyniku. Niemiec powiedział wprost, że arbiter ewidentnie faworyzował Włochów.

– Sędzia nie jest godzien tego by być moim rodakiem. Był do nas uprzedzony i karał naszych piłkarzy żółtymi kartkami za przewinienia, które naszym przeciwnikom uchodziły na sucho – zaatakował swojego rodaka.

Pomimo tego, że Herbert Fandel jest bardzo ceniony zarówno w Niemczech jak i na arenie europejskiej (m.in. sędziował ostatni finał Ligi Mistrzów pomiędzy Milanem a Liverpoolem), to Schuster nie krył swojego niezadowolenia z jego pracy. – Naprawdę mi się nie podobał. Wykonał złą pracę, ale robi to również w Bundeslidze – powiedział trener Królewskich. Mija się to z opinią hiszpańskiego dziennika sportowego "Marki", która oceniła pracę niemieckiego arbitra, poza jednym błędem, jako poprawną.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Czw 10:21, 21 Lut 2008 Back to top

De Rossi przestrzega przed rewanżem

Daniele De Rossi, pomocnik AS Roma, jest już myślami przy rewanżu z Królewskimi, po pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów wygranym przez Włochów 2-1. Piłkarz przestrzegł, że rewanż w Madrycie będzie bardzo trudny.

– Nie było łatwo, ponieważ oni grają piłką jak nikt inny. Pierwsi straciliśmy bramkę, lecz potem mecz ułożył się dobrze – podsumował pierwszy mecz, dodając – Pokazaliśmy, że nauczyliśmy się czegoś z przeszłości, z porażki w Manchesterze.

De Rossi uważa, że Roma będzie musiała być niezwykle ostrożna podczas rewanżu na Santiago Bernabeu, ponieważ będzie grać ze "wspaniałą drużyną". – Umiejętność dobrej organizacji gry na boisku może przeważyć w Madrycie – ocenił.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pazdek95
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów

PostWysłany: Czw 11:33, 21 Lut 2008 Back to top

"Razem możemy"

Awans do kolejnego etapu Ligi Mistrzów jest w rękach nie tylko piłkarzy i trenerów. Zarząd Realu Madryt wyszedł z inicjatywą powrotu akcji "Razem możemy" ("Juntos podemos"), dzięki której drużyna Królewskich mogła liczyć na wsparcie kibiców w decydujących momentach zeszłego sezonu. W tym roku fani Blancos z całego świata mają zjednoczyć się, by z wesprzeć swoją ukochaną drużynę w walce o prym w Europie a także obronę tytułu w Hiszpanii.

Klub bardzo chce pokonać Romę i tym samym zakwalifikować się do kolejnej rundy europejskich pucharów, by piłkarze razem z kibicami mogli w dalszym ciągu kroczyć po upragnioną "Dziesiątkę". W zeszłym sezonie akcja ta stała się podwaliną zeszłorocznego sukcesu. W sobotę 17 marca ubiegłego roku, na ostatnim treningu przed meczem z Nástic, zawodnicy razem z Fabio Capello utworzyli krąg na murawie Valdebebas wspólnie krzycząc "Razem możemy". Dwanaście kolejek później, Real Madryt był na La Cibeles.

Plagiat Barcelony
W tamtym czasie Blancos zajmowali czwarte miejsce w lidze, z pięcioma punktami straty do Barcelony i Sevilli, oraz dwoma do Valencii. Niewielu kibiców wierzyło wtedy w sukces swojej drużyny, a wśród rywali cała akcja kwitowana była uśmiechem. Jednak wbrew wszystkiemu, Real Madryt zaczął kroczyć po mistrzowski tytuł. Po remisie na Camp Nou i serii pamiętnych remontad, całe Madridismo świętowało upragniony, trzydziesty tytuł mistrza kraju.

Akcja przyniosła sukces Królewskim, więc największy ich rywal, FC Barcelona, zorganizowała podobną, by zmniejszyć stratę do prowadzącego Realu Madryt, która na 14 kolejek do końca wynosi, podobnie jak w zeszłym roku, 5 punktów.

Od RealMadrid.pl:
Mamy nadzieję, że polscy madridistas również przyłączą się do tej akcji i podobnie, jak w zeszłym roku, będziemy mogli z dumą patrzeć, jak nasza ukochana drużyna, dzięki między innymi naszemu wsparciu, sięga po kolejne tytuły. Przypomnijmy, że w zeszłym roku klub nie zapomniał o nas i podziękował za przyłączenie się do inicjatywy - Polska fiesta na Realmadrid.com Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin